Lublinieckie Fora. Lubliniecki Hyde Park, Lubliniecki Firmowy.

młodo ścina · Gość

Kolejny temat potraktowany przez obywatela Dż tak samo - ktoś rozwija dyskusję, a Dżorcz kieruje ją na jedynie "słuszne" tory Półtoraków, Orszulaków, komendantów Milicji Obywatelskiej i ostatnio szczególnie znienawidzonej przez niego Rity. Jak długo można mielić tę samą słomę przy okazji wykopków?
A trzymając się tematu i ostatniego sensownego w nim wątku - czy to co się dzieje w zozie jest porażką starostwa? Hmm... SOR największa chluba ostatnich dni to nie SOR tylko ładna Izba Przyjęć, dyrektorzy zmieniają się jak rękawiczki, kolejni lekarze odchodzą z pracy, bo gdzie indziej więcej zarabiają, chodzą słuchy, że od przyszłego roku może nie być jednego czy drugiego oddziału. Czy to porażki? Nie wiem. Dla mnie sukcesem było względne milczenie na tym forum o sprawach zozowskich, ale coś mi mówi, że kolorowy fotoreporteż "otworzył usta".

zorientowany · Gość

na forum milczy się o starostwie, bo panuje w Lublińcu obawa przed tym urzędem, radykalizmem pewnych ludzi. mieszkańcy boją się wyrażać swoje poglądy w obawie przed późniejszą białą gorączką, którą dostają co poniektórzy. sama dobrze wiesz, jak w starostwie znoszą krytykę. każdy jest od razu wrogiem publicznym numer 1 którego trzeba... i tu sami sobie dopowiedzcie. najlepiej wiedzą o tym osoby, które się kiedyś sprzeciwiły temu co dzieje się w ZOZ.

ten kolorowy reportaż otworzył usta na parę dni, zaraz zainteresowanie zniknie z wyżej wymienionych powodów. wszyscy przerzucą się na burmistrza i wzajemne pyskówki, a tak naprawdę głównym problemem Lublińca jest to, że nasz powiat stacza się po równi pochyłej.

PS: SOR jest porażką. wybudowano go za dużą kasę i nawet nie podpisano nań kontraktu. a teraz jak zwykle chce się odwrócić uwagę mieszkańców od tego problemu

pytajnik · Gość

7 lipca w poniedziałek o 16.00 ponoć będą radzić powiatowi.
Mam nadzieję, że MY - ich pracodawcy, otrzymamy w końcu od starosty odpowiedzi na pytania, którymi od kilku miesięcy żyje Lubliniec.
- co zrobiono w sprawie śmierci dziecka w podległej starostwu placówce i jakie konsekwencje wyciagnieto wobec dyrektorki, która z DPSu prywatny folwark zrobiła, za nasze pieniądze po sądach się szlajała a właściwej opieki dzieciom chyba nie zapewnia?
- jak starosta wytłumaczy fakt, że przedstawiony przez niego sielski-anielski obraz ZOZu nijak się ma do tego, co nacodzień widzą mieszkańcy? Brak lekarzy, pielęgniarek, kolejki, brud, smród i ubóstwo - to jest obraz służby zdrowia widziany oczyma lubliniczan. Do tego dyrektory, co to na stołki wpadają, rundka karuzelą i zeskakują jak poparzeni.
- a co z naszym Mickiewiczem, ponoć aspiracje mamy na wyższą uczelnię, a ze średnim szkolnictwem kulejemy?

Czy jeszcze coś można spieprzyć w tym powiacie, czy już wszystko co mogli to skopali?
TYLKO ŻYCIE KULTURALNO-TOWARZYSKIE KWITNIE "ElitowoPOwiatowe".

obiektywna · Gość

Gość

Obiektywna Dżorczina, daj se siana.

myślnik · Gość

wykrzyknik · Gość

pytacz · Gość

syn o nim · Gość

Gość

I tym to sposobem trollu sprowadziłeś kolejną dyskusję na manowce!!!
Jesteś żałosny. Pa pa Dżorcz. Razz

kropka · Gość

Ehhh! Polumpowałoby się... Confused

wielokropek · Gość

dziewczyna · Gość

Hmm ja bardzo bym chciała przeczytać wywiad z dyrektorem szkoły. Ale nie w ZL, NL ani DZ. Bo taki wywiad do nie wywiad Laughing

Nie trzeba kupować DZ ani fatygować się po inne ulotki, żeby wiedzieć o czym napiszą. Z artykułu "Szkolna obsuwa" dowiedzieliśmy się na przykład, że wszystkiemu winni są uczniowie, że się nie uczą. A głos rodziców zaniepokojonych tym co się wyprawia w szkole to już jest nieważne. Dyrektor jak mantrę powtarza, że "zdawalność matur jest wysoka", tyle tylko że ten argument jest nic nie wart, bo liczy się jakość a nie fakt, że ogrom maturzystów ledwo przekroczył próg maturalny i nie dostał sie na studia. Ale oczywiście pan dyrektor sie cieszy że w ogóle zdali, że zdawalność jest wysoka.

Jak działa starostwo pokazują ostatnie wybory: starosta wygrał je ze swoim ugrupowaniem jako ci, co "postawili halę przy szkole". Faktycznie, obiekt jest piękny i robi wrażenie. Teraz przygotowuje się inwestycję w postaci wielofunkcyjnego boiska (czyżby za 2 lata były wybory i trzeba się w końcu ruszyć?).

Pytam się: skoro Adaś ma już dzisiaj świetną infrastrukturę sportową, to czemu szkoła nie osiąga tak dużych sukcesów sportowych jak dawniej? Czy to nie tak, że byly pieniądze na huczne otwarcie sali, SOR'u i inne etykiety, a nie ma pieniędzy na SKS, na zorganizowanie reprezentacji szkoły? Czy naprawdę zawsze dla niektórych ważna jest tylko polityka, a ci co powinni być najważniejsi - uczniowie i ich rodzice - już nie?

Taka historia na koniec od znajomego: kiedyś postanowiono zorganizować turniej pilki ręcznej i zaproszono reprezentację różnych szkół. Szkoła oczywiście reprezentację zebrała "na wyrywkę", bo na regularne zajęcia nie ma kasy. Wuefiści mieli spory problem z organizacją zawodów pod względem finansowym. Ponieważ środki jakiegoś śląskiego związku sportowego (tak, tak, to inna instytucja musiała sfinansować) nie są zbyt duże, to zrezygnowano z niegazowanej wody mineralnej na rzecz gazowanej. Co wnieśli ważni ludzie do tego? Podobno halę. A tak naprawdę to hala i tak jest w tych godzinach użytkowana przez uczniów...

To taka polityka kija z marchewką...

dziewczyna2 · Gość

SORuś · Gość

Gdybyśmy wiedzieli, że koń lubi owies, nie sialibyśmy pszenicy...prawda Dżorcz? Laughing