Lublinieckie Fora. Lubliniecki Hyde Park, Lubliniecki Firmowy.

LeHooker · Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

tak się zdarzyło, że miałem w tym tygodniu !nieprzyjemność! czynnego uczestniczenia w życiu szłużby zdrowia, najpierw w Lublińcu, później na Parkitce w Częstochowie.

Z dzieckiem z silnymi bólami w okolicach moszny, mimo że sprawa kwalifikowała się ewidentnie do chirurga, odesłano mnie do lekarza rodzinnego, który mógł mnie przyjąć dopiero za 5,6 godzin. Celem wizyty u lekarza rodzinnego miało być otrzymanie skierowania do poradni chirurgicznej, do której właśnie się zgłosiłem i już mogłem otrzymać "numerek"....48-smy na dzień następny.

JAKI CEL MAJĄ TE WIZYTY PO SKIEROWANIE DO SPECJALISTY SKORO WIZYTĘ MOŻNA ZAMÓWIĆ JUŻ WCZEŚNIEJ ???

Nie skorzystałem z opcji proponowanej przez wielce szanowną Panią w okienku i udałem się na pogotowie na tył budynku ośrodka zdrowia!

Tam, również wielce szanowna, Pani, stojąca w drzwiach, z papierosem w ustachustach spytała bezosobowo "Do kogo?" okazało się, że tam także nikt nie może mi pomóc. Nie ma tam lekarza!
PYTAM: To jest pogotowie ratunkowe czy jakieś inne? Paranoja!

Cóż mnie czynić było? Dziecko prawie nie może zrobić kroku, a wszyscy, którzy otrzymują moje pieniądze na leczenie(świadomie nie oddaję tych "groszy" dorbowolnie a obowiązkowo, jak każdy i nie mam innego wyboru)......leją na to!

W szpitalu przy uliczy Grunwaldzkiej na izbie przyjęć oddz. chirurgicznego było lepiej, przyjęto dziecko od razu i kazano pojechać na Parkitkę do Częstochowy, gdzyż sprawa jest pilna i nie cierpiąca zwłoki.

* * *

PARKITKA W CZĘSTOCHOWIE

Lekarz przyjmujący cierpi najprawdopodobniej na jakieś choroby skóry i dba o swoich pacjentów, nie podając im ręki....
Jak człowiek wszedłem do niego i podałem rękę, facet zignorował mój gest..poczułem się krtetyńsko ale przeszedłem zaraz do rzeczy.

Nie zakładając rękawiczek, co w związku z jego domniemaną chorobą skórną jest dziwne, zaczął badać mojego syna, nagle rzekł "czekaj" i wyszedł........wrócił z latarką.......dokładnych informacji nie zdążył udzielić....gdzieś musiał iść.
CIekawe gdzie skoro jego psim obowiązkiem jest przyjmowanie pacjentów na izbie przyjęć! Kawa? Herbata? a moż znajomy jaikiś na odwiedziny przyszedł?

Dziecko przyjęto na oddział.

Zero informacji o czymkolwiek! Nie wiedziałem po co tam jesteśmy.

Na pobieranie krwi nie zostałem wpuszczony do gabinetu, choć oprucz osoby pobierającej , mojego 11letniego syna kręciło się tam wiele innych dziwnych osób.

Aby wejść na oddział musiałem nabyć od pielęgniarki obówie zamienne (takie woreczki na buty) co z punktu widzenia higieny w takich miejscach nie jest niczym dziwnym. Dziwi natomiast fakt, że po korytażu NA ODDZIALE spacerował sobie PIES...on nie miał woreczków n a łapach!

Okazało się, że sprawa kwalifikuje się do operacji.
Pojechałem po żonę, przyjechaliśmy do syna aby nie był sam. Usiedliśmy, zaczęsliśmy z nim rozmawiać..przyszła pielęgniara i kazała mi opuścić oddział bo skończyły się odwiedziny i z dzieckiem pozostać może tylko jedna osoba...ja mam czekać na korytarzu!
Poprosiłem o wyjątek, jako że mieszkamy 30km od szpitala i nie będę się miał gdzie podziać przez kilka godzin, czekając na żonę.
On nie ustalał przepisów......to usłyszałem po przyjściu lekarza i musiałem opuścić oddział.

Nie dowiedziałem się też co mówią przepisy na temat psów spacerujących bez obówia ochronnego po oddziale !

Oczywiści dyskutowałem z lekarzem ale musiałem się zamknąć, gdyż PAN W BIELI miał poważny atut w rękawie:
Otóż zasugerował, że zachowanie moje może wpłynąć na jakość usług medycznych świadczonych mojemu synowi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Brak mi słów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Za co oni chcą podwyżek?

A jeszcze jedno, żona została na noc, jednak rano nie mogła sobie wyjść kupić czegoś do jedzenia (na oddziale nie nie dostała)...dlaczego? bo podłoga była umyta i jak zacznią chodzić to nie będzie widać,że była myta!

a przecież tak jak psim obowiązkiem lekarza jest leczyć i informować rodziców o stanie dzieka, tak suczym obowiązkiem sprzątaczki jest mycie podłogi zawsze gdzy ta jest brudna. Siedzi tam osiem godzin a pracuje dwa razy po 45 minut. Reszte czasu spędza na przeganianiu ludzi żeby jej pracę było widać.

Opisamym wyżej zdarzeniom nie towarzyszyło ani jedno "Dzień Dobry" ani "Do Widzenia" ze strony ludzi w bieli i zieleni!

CHAMSTWO I YUPEŁNY BRAK PROFESJONALIZMU LUDZI NA TAK WAŻNYCH STANOWISKACH!!!!!

Proponowałbym wysłać ich wszystkich na Kubę a w ich miejsce przyjąć pracowników ze wszchodu, którzy cieszyliby się mogąc pracować i napewno częściej by się uśmiechali co w takich placówkach na pewno byłoby milej widziane! Nam wszystkim wyszło by to na dobre!

Nie rozumien dlaczego nie sprywatyzujemy służby zdrowia!

Gość · Wysłany: Wto 11:09, 18 Mar 2008 Temat postu:

To naprawde przerażające co piszesz. To niepojete aby lekarze i personel pomocniczy byli tak bezduszni.
A jeżeli chodzi o podwyżki - za taką obsługe nie dalalbym ani grosza . Czytajac ten list zrobiło mi sie naprawde wstyd. A przeciez ze służba zdrowia nie mam nic wspolnego. Czyż to właśnie my pacjenci mamy sie za nich wstydzić ?

cynik · Gość

Prywatyzować to ustrojstwo i połowę nieudacznych zwiazkowców wysłać na bezrobocie , nie ma obaw nikt z nich za granicę nie pojedzie bo po co .

katolik · Gość

Gość · Wysłany: Czw 22:48, 20 Mar 2008 Temat postu:

A ja proponuję, żeby "LeHooker" skorzystał najpierw ze słownika ortograficznego, bo obawiam się, że jego subiektywny opis zdarzenia jest taki sam jak stosunek do zasad pisowni, więc...... z przymrużeniem oka ......

Gość · Wysłany: Pią 18:54, 21 Mar 2008 Temat postu:

Co ty od niego chcesz? Gosc zdenerowany to i jakiś błędy mozna wybaczyć

Gość · Wysłany: Pią 20:02, 21 Mar 2008 Temat postu:

Leeee, ty to słabą psyche masz po prostu. Gość o mocnej psyche miałby dla swojego dzieciaka pediatrę i nie stałby z bolejącym szkrabem w kolejkach do nikąd, zresztą ten gość pewnie znałby wcześniej stan moszny swojego własnego syna i nie czekałby z operacją przepukliny (czyż nie o to tu poszło?) do chwili, kiedy mały wyje z bólu. Gość o mocnej psyche nie poszedłby do specjalisty bez skierowania, bo wiedziałby, że i tak będzie musiał je załatwić. Do kina bez biletu czy na basen bez kąpielówek ten gość zresztą też by nie poszedł, a ty - Leeee? Gość o mocnej psyche nie spękałby przed wszech-doktorem, gdyż znałby swoje prawa, a żona gościa o mocnej psyche nie spękałaby przed wszech-salową i z pewnością by nie głodowała z powodu świeżo umytej podłogi. Gość o mocnej psyche po takich zajściach sprywatyzowałby jeden czy drugi szpital, wypiepszył wszystkich konowałów na Kubę i sprowadziłby debeściaków ze wschodu - białorusinów, mongołów czy bangladeszańców, a u ciebie Leeee pewno skończy się tylko na słowach. Wreszcie gość o mocnej psyche zakończyłby zajmującą relację wieścią, że operacja syna się udała, mały wraca do zdrowia (czyż nie tak się dzieje potoczyły) i mimo wszystko jest wdzięczny PANOM W BIELI. Ale do tego wszystkiego trzeba mieć mocną psyche.
Dużo zdrowia dla małego. Cóż on może za to, że jego ojciec ma słabą psyche.

SPZOZik · Gość

Gościu! Zapomniałeś o najważniejszym... Co z psychą psa, co to po oddziale spacerował bez woreczków? Pies psychę miał mocną, czy słabą? Confused

A co do Kuby, to jeszcze trochę i w poziomie opieki zdrowotnej dogonimy Kubańczyków... Już niewiele nam brakuje! Evil or Very Mad

LeeHookerr · Gość

Nie chodziło przepuklinę.

Psycha mocna czy słaba, siada wobec przykładów braku kompetencji ludzi na odpowiedzialnych stanowiskach.

Ludzie, którzy leczą w tech chwili w szpitalach szli na studia w czasach gdy lekarz był jeszcze gościem z kasą w kieszeni. Dostawali się na studia, przechodzili przez egzaminy także dzięki temu,że mieli plecy. Byli zrodzeni z elity i chcieli do niej należeć....
Teraz zarabiają 1.200 peelenów na miesiąc i ich frustrację widać w ich pracy...

...i przepraszam za błędy, szanownego delikatnisia.

Gość · Wysłany: Pią 21:09, 21 Mar 2008 Temat postu:

Przepuklina nie boli w okolicach moszny, REKINIE Z SILNĄ PSYCHĄ, a wokolicach pachwiny...ale skoro dla ciebie to to samo....w końcu nasz silną psychę Smile

toja · Gość

Gościu radzący kontakt ze słownikiem:

Twoje zachowanie przypomina mi zachowanie pewnej partii podczas ostatnich wyborów, facet pisze o problemie a ty zwracasz uwagę na błędy w pisowni...
Tusk mówił o polityce, gospodarce a kretyni krzyczeli, że dziadek jego był w SS..
Dlaczego to wyciągnęli? nie mieli argumentów. Ty chyba też zdajesz się nie mieć argumentów i co więcej zdajesz się być jednym z tych, którzy dokładnie tak traktują swoich pacjentów.

Gość · Wysłany: Sob 12:49, 22 Mar 2008 Temat postu:

Słyszeliście wczoraj w tv jak pan wiceminister mówił ile lekarze są w stanie zarobić w szpitalu? 10, 12, a nawet 14 tysięcy zł na miesiąc. I te żłoby za przeproszeniem jeszcze mają mało??? Wiem, że pewnie nie wszyscy lekarze i nie w każdym szpitalu, bo to tak jak ze średnią krajową. Ale na litość kota, wynika z tego,że wcale tak źle tym lekarzom nie jest? A jeżeli uważają,że jest im tak bardzo źle, to do widzenia- otwórz jeden z drugim prywatne gabinety i won z publicznej służby zdrowia. Jak trzeba będzie co miesiąc opłacić taki ZUS i inne sprawy, a nie będzie już państwowej posadki, z której pójdzie właśnie ZUS no i nie "wpadnie" do kieszeni pensja kilka tysięcy zł, to zobaczymy jak prędko zmienią zdanie. Lekarze w szpitalach i w przychodniach zachowują się jak rozkapryszone primadonny. A przecież płace mają z naszych podatków, więc to my-każdy płacący podatki- jesteśmy ich pracodawcami!! Ludzie, przestańmy się im "kłaniać w pas" i spełniać zachcianki. Postawmy ich wreszcie do pionu i niech zrozumieją, że to jest ich praca i muszą ją wykonywać sumiennie i uczciwie!!
I nie bójmy się, że zabraknie lekarzy, bo jeden z drugim rozkapryszonym odejdą ze szpitala. Już teraz w Polsce z powodzeniem leczą lekarze ze Wschodu. Z Zachodu zresztą również, choć to rzadsze przypadki.
Ale oni przynajmniej mają jakiś szacunek dla pacjenta. W przeciwieństwie do naszych "bieluchów", którym w głowach to się poprzewracało potwornie.
W Lublińcu też niestety nie brak takich, którzy dawno powinni sobie odejść, a nie wkurzać wszystkich swoją postawą.
Na zakończenie dodam,że osobiście znam 2, może 3 lekarzy w Lublińcu, którzy swój zawód wykonują z pasją i zaangażowaniem i raczej im nie w głowie bycie "primadonnami".
Pozdrawiam.

To MY !!! · Gość

ciekawy · Gość

Gość ze słabą psychą · Gość